Szymon Włodarczyk: Nie traciliśmy czasu

O minionych przygotowaniach i nadchodzącym starcie rundy wiosennej porozmawialiśmy z Szymonem Włodarczykiem.
Dziś na boiska wraca piłkarska Ekstraklasa. Zespół Górnika od pierwszego meczu dzielą jeszcze trzy dni. Możemy chyba powiedzieć "nareszcie gramy".
- Czekamy na ten mecz bardzo długo i cieszymy się, że ten czas dość szybko minął. W poniedziałek nareszcie zagramy. Liczymy na to, że zrewanżujemy się Cracovii za porażkę na inaugurację sezonu. Czujemy się na to gotowi.
Okres przygotowawczy był dla Was czasem ciężkiej pracy, ale nie ograniczył się tylko do ostatnich tygodni. Ogrom pracy wykonaliście jeszcze w starym roku.
- Na pewno. Bardzo ważny był dla nas okres bezpośrednio po lidze. Niby mówimy końcu ligi, ale tak naprawdę dla nas był to okres trzech tygodni przygotowań. Wówczas zagraliśmy trzy sparingi (wygrane z Odrą Opole 4:1, Podbeskidziem Bielsko – Biała 1:0 oraz Miedzią Legnica 3:1 – przyp. Red. ). Później trochę wolnego i powrót po świętach, gdy został nam niecały miesiąc do ligi.
Ostatnie tygodnie to krótki wypad do NIemiec, a przede wszystkim Turcja. Tam trenowaliście i graliście przez dziesięć dni. Ostatnia prosta przygotowań to już Zabrze.
- Wyjazd do Niemiec również był dla nas wartościowy. Obóz w Turcji był czasem ciężkiej pracy i minął nam bardzo szybko. Myślę, że w całym tym okresie od ostatniego spotkania w lidze aż do nadchodzącej inauguracji nie traciliśmy czasu i dobrze przygotowaliśmy się do wiosny.
Jesteś najskuteczniejszym piłkarzem Górnika, a zarazem młodzieżowcem w lidze. Twój wynik – 7 bramek – plasuje Cię w czołówce klasyfikacji strzelców. Masz swoje cele indywidualne, czy koncentrujesz się jednak przede wszystkim na drużynie?
- Najważniejsze jest dobro drużyny. Bez zespołu nie ma jednostek. Tylko dobra gra całej drużyny może kształtować jednostki. Uważam, ze mam swoje cele, które jestem w stanie zrealizować, ale mam zasadę, by ich nie zdradzać i nie zapeszać. Do lidera klasyfikacji strzelców tracę dwa gole, więc powalczymy. Podstawą jest zespół, który dobrze gra w ofensywie, a i w obronie będzie jeszcze lepiej. Jestem pozytywnie nastawiony do nowej rundy.
Jesienią Górnik miał dwa oblicza. Z jednej strony świetnie punktujący z ligową czołówką, z drugiej tracący punkty w meczach z sąsiadami w ligowej tabeli. Wiosna to okazja, by ten drugi element poprawić.
- To był nasz mankament. Szkoda, że z zespołami, które są w tabeli blisko nas notowaliśmy remisy, czy przegrywaliśmy. To na pewno nie było satysfakcjonujące. To musi się wiosną zmienić, a do tego grać równie dobrze dobrze jak jesienią z zespołami walczącymi o najwyższe cele. To pozwoli nam poprawić miejsce w tabeli i spoglądać do góry. Czy na konkretne miejsce? Na razie najważniejsze dla nas to po prostu koncentrować się na każdym najbliższym meczu i wygrywać. Teraz cel numer jeden to mecz z Cracovią, potem będziemy myśleć o Lechii. Jak będziemy dawać z siebie 100% to na pewno będziemy osiągać fajne wyniki.
Rozmawiał: Bartek Perek