Raport ze zgrupowania: Znów na pełnych obrotach

Po dniu wytchnienia środa znów była dniem wytężonej pracy
Górnicy trenowali dziś dwukrotnie. Na treningu przedpołudniowym przywitało ich piękne słońce, ciepła aura … jednym słowem wymarzone warunki do pracy. Nic więc dziwnego, że zabrzanie nie tracili czasu i spędzili na boisku ponad półtorej godziny. Warto dodać, że w zajęciach zabrzan praktycznie brak przestojów. Każda minuta jest wykorzystywana do maksimum. - Był dzień przerwy, więc teraz musi być energia i intensywność – powiedział trener przed rozpoczęciem zajęć.
Słów kilka o sytuacji kadrowej. Prawie wszyscy są w pełnym treningu. Wyjątkami są Robin Kamber, który zmagał się z urazem mięśniowym oraz Emil Bergstrom. Szwedzki obrońca wykurował się z infekcji i jest wprowadzany do treningu, zaś Szwajcar trenuje indywidualnie. Fizjoterpaeuta Bartłomiej Spałek pytany o stan kadry zachowuje pozytywne nastawienie: - Lubimy, jak wszyscy są w pełni zdrowia, więc zawsze mogłoby być lepiej. Natomiast to nie są wielkie problemy, wszystko jest do rozwiązania.- mówi. Dodatkowo cieszyć może fakt, że z dnia na dzień w coraz większej liczbie ćwiczeń i gier uczestniczy Rafał Janicki.
Podobnie dobre nastroje towarzyszyły zabrzanom popołudniu. Tym razem zabrzan złapał drobny deszczyk, a także zraszacze murawy. Było jednak przyjemnie w porównaniu z traumatycznym pod tym względem początkiem zgrupowania.
Po zakończeniu oficjalnej – wcale niekrótkiej - części treningu, piłkarze koniecznie chcieli zostać, potrenować dodatkowo wrzutki, czy strzały na bramkę. Z boiska wygonił ich dopiero zapadający zmrok i fakt, że przed kolacją trzeba jeszcze było zdążyć z obowiązkową odnową. Zakończył się kolejny, ósmy dzień pracy na obozie. Wchodzimy na ostatnią prostą. W czwartek kolejne dwa treningi, a na zakończenie obozu zabrzanie zagrają w piątek dwa mecze sparingowe: z Alemannią Aachen oraz CSKA Sofia.
Autor / Foto: Bartek Perek