GÓRNIK ZABRZE

Zwycięstwem pożegnać Zabrze. Zapowiedź meczu z Puszczą

17 maj 2024 | 09:00

No cóż, to już ostatni występ „trójkolorowych” w tym sezonie na zabrzańskiej Arenie. Tym razem po raz pierwszy w ekstraklasowej historii nasi piłkarze będą gościli ekipę z Niepołomic, która cały czas walczy o ligowy byt.

Nasz team wciąż ma szansę na podium. A nawet jeśli się to nie powiedzie, to pamiętajmy, że ten zespół tworzył się tak naprawdę jesienią, a pierwszą zdobycz punktową i bramkową cieszyliśmy się dopiero w czwartej kolejce. Górniczej orkiestrze pod batutą trenera Jana Urbana za ten sezon należą się duże brawa!

Awans na jubileusz

Puszcza Niepołomice to klub, który został założony w 1923 roku.  Pierwotnie nosił nazwę Klub Sportowy „Niepołomianka”. Niemal równocześnie rozpoczął działalność Żydowski Klub Sportowy „Puszcza”, który przetrwał zaledwie trzy lata. Wówczas nastąpiła fuzja  i powołano  Amatorski Klub Sportowy Niepołomice. W 1948 roku nastąpiła zmiana nazwy na LZS Puszcza. Od początki nowego wieku Puszcza mozolnie pięła się w górę na piłkarskiej mapie Polski, aż w swoje setne urodziny w sezonie 2022/23 awansowała do ekstraklasy. To był piękny prezent  dla klubu i wszystkich sympatyków „żubrów”!

Dobry początek

Pierwsze, historyczne oficjalne spotkanie obydwu rywali miało miejsce 26 listopada 2023 roku na stadionie Cracovii. Pierwsza połowa należała do naszego zespołu, który od początku narzucił rywalom swoje warunki.  Bardzo aktywny był Lawrence Ennali, który dwukrotnie mógł pokonać bramkarza Puszczy. Bardzo dobrej sytuacji nie wykorzystał także Sebastian Musiolik, który miał okazję do otwarcia  wyniku spotkania. Tuż przed gwizdkiem arbitra, kończącym pierwszą odsłonę na polu karnym faulowany został Ennali. Sędzia po analizie VAR wskazał na „wapno” a Daisuke Yokota skutecznie wykonał „wyrok”  

Skuteczny debiutant

Po zmianie stron początek drugiej połowy nie zmienił obrazu gry. Jednak w 54 minucie Mroziński strzelił gola wyrównującego głową po dalekim wrzucie z autu, który przedłużył jeszcze były piłkarz Górnika - Kamil Zapolnik…  Po tej stracie właściwie nic się na boisku nie zmieniło, Górnik dalej był stroną przeważającą, a szczególna aktywnością w tym okresie gry wykazywał się  Adriana Kapralik. Niestety, gorzej było ze skutecznością.  W 77 minucie serię błędów popełnionych przez środkowych obrońców Kryspina Szcześniaka i Rafała Janickiego, wykorzystał Siemaszko, który  pokonał mocnym uderzeniem bezradnego Daniela Bielicę. A asystował po raz drugi… Kamil Zapolnik.  Ostatni kwadrans spotkania to przede wszystkim uważna gra gospodarzy w defensywie     i niestety nieco chaotyczne ataki naszych piłkarzy. W ten sposób mimo faktu, że Górnik w przekroju całego spotkania był drużyną piłkarsko  lepszą, zwycięstwo odniósł zespół skuteczniejszy…